To było wielkie widowisko z gwiazdami

Tańce standardowe, latynoamerykańskie i dyskotekowe, balet klasyczny, break dance, capoeira i układy formacyjne. Taniec może mieć różne oblicza, a wiele z nich na żywo i w mistrzowskim wykonaniu obejrzała publiczność dorocznego Dance Show. Impreza po raz czwarty odbyła się w hali stalowowolskiego MOSiR-u.

Już na godzinę przed rozpoczęciem imprezy licząca 1500 miejsc na trybunach hala MOSiR była niemal pełna, a wciąż napływali ludzie. O kupnie biletu nie było już nawet co marzyć. Aby pomieścić wszystkich - widownię, sponsorów, media i kilkaset tańczących dzieciaków ze Szkoły Tańca "Merengue" - potrzebna była dodatkowa trybuna boczna. A i tak wiele osób stało przez ponad trzy godziny, byle tylko być bliżej parkietu. A było na co patrzeć, bo w tym roku program imprezy był wyjątkowo atrakcyjny - blisko 40 punktów, w tym serialowe gwiazdy o rekordowej popularności.

Najmocniejsze tanecznie punkty programu zapewnili stali goście Dance Show - Małgorzata Garlicka i młodszy brat Piotra - Wiktor Kiszka. Tancerze, którzy są ósmą na świecie, a siódmą parą Europy w tańcach standardowych, już za ponad tydzień bronić będą po raz czwarty tytułu Mistrzów Polski. - Potem wyjeżdżamy do Hongkongu, gdzie prowadzimy szkolenia. Później musimy być we Włoszech, gdzie sami będziemy się szkolić, a z Włoch lecimy do Moskwy, gdzie odbywa się międzynarodowy turniej - powiedzieli "Sztafecie" mistrzowie ze Stalowej Woli, zawodowo związani z Elblągiem. Mimo że jako instruktorzy cenieni są już na całym świecie, to zawsze chętnie występują w rodzinnym mieście. A walc, tango czy foxtrot w ich wykonaniu nie ma sobie równych.

Natomiast najgłośniej witani byli jedni z najsłynniejszych bliźniaków w Polsce - Rafał i Marcin Mroczek. Blaski fleszy i ogłuszające piski młodych fanek potwierdzały wyjątkową popularność, jaką cieszą się przystojni bracia z serialu "M jak miłość". Ale w żywiołowych tanecznych show w towarzystwie Edyty Herbuś (Marcin) i Agaty Kozioł (Rafał) bliźniacy pokazali, że nie marnowali czasu na treningach do "Tańca z gwiazdami".

Bardzo ciepło publiczność przyjęła też Piotra Iwonickiego i Dorotę Janowską, mistrzów świata w tańcach latino na wózku inwalidzkim, którzy najwidoczniej także polubili Stalową Wolę. Gościli tu po raz drugi.

Zupełnie inny taneczny klimat zaprezentowali mistrzowie świata w mambo - Monika Grzelak i Przemek Wereszczyński - którzy obecnie odeszli od tańców turniejowych i specjalizują się w tanecznych spektaklach. Odskocznią i to dosłowną od tańców towarzyskich był pokaz break dance i capoeiry, w wykonaniu grup ze Stalowej Woli.

Sporo czasu na prezentację mieli w tym roku młodsi i starsi tancerze-amatorzy ze szkół Piotra Kiszki, działających w Stalowej Woli, Sandomierzu i Rudniku nad Sanem oraz pary sportowe. Pierwszy i z pewnością stresujący, solowy występ przed tak dużą publicznością mieli na Dance Show Maciej Słysz i Agnieszka Serówka. Na parkiecie pojawiał się także główny bohater niedzielnej imprezy - Piotr Kiszka, który zatańczył z grupą dzieci ze szkoły "Merengue" oraz w specjalnych pokazach ze swoją wychowanką Natalią Przystaś.

Impreza o tak wielkim rozmachu wymagała aż dwóch dni bezpośrednich przygotowań. - Nie poradziłbym sobie bez oddanych przyjaciół Szkoły Tańca "Merengue", którzy nie szczędzili sił i czasu na organizację. Za to bardzo gorąco im dziękuję. Wdzięczny jestem Prezydentowi Miasta Stalowej Woli Andrzejowi Szlęzakowi za patronat i wsparcie imprezy. Ogromne podziękowania kieruję też do naszych sponsorów - mówi Piotr Kiszka.

Sponsorami Dance Show 2007 były firmy: ENESTA, Bank Spółdzielczy w Stalowej Woli, British School, Toyota, Opel, NiRoVe, Citi Financial, KOPEL, Slovrur, Carbo-Stal, PROVIDENT, Wtór-Stal, Bank Polskiej Spółdzielczości, IKADA, Stalprzem, MARCUS, MARLEX, GOMA, Bar "Miasto", Galeria TŁO, AMS, Meble ADA Leżajsk, Apteka Panaceum I. Serówki oraz Państwo Monika i Tomek Kogutowie.

(mz)

sztafeta.jpg